Litania do Ducha świętego

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba Boże, - zmiłuj się nad nami,
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Duchu Święty, Trzecia Osobo Trójcy Przenajświętszej,
Duchu Święty, który od Ojca i Syna pochodzisz,
Duchu Święty, który na początku stworzenia świata unosiłeś się nad wo­dami,
Duchu Święty, który w postaci gołębicy pojawiłeś się nad wodami,
Duchu Święty, który zstąpiłeś na Apostołów w postaci języków ognis­tych,
Duchu Święty, który żarem gorliwości przepełniłeś serca uczniów Pańskich,
Duchu Święty, który odrodziłeś nas w wodzie Chrztu Świętego,
Duchu Święty, który nas umocniłeś w Sakramencie Bierzmowania,
Duchu Święty, przez którego Bóg czyni nas dziećmi Swoimi,
Duchu Święty, który wlewasz miłość Boską do serc naszych,
Duchu Święty, który nas uczysz prawdziwej pobożności,
Duchu Święty, źródło radości,
Duchu Święty, strażniku naszych sumień,
Duchu Święty, obecny w nas przez Twoją łaskę,
Duchu Święty, Dawco mądrości i rozumu,
Duchu Święty, Dawco rady i męstwa,
Duchu Święty, Dawco umiejętności i pobożności,
Duchu Święty, Dawco bojaźni Bożej,
Duchu Święty, Dawco wiary, nadziei i miłości,
Duchu Święty, natchnienie skruchy i żalu wybranych,

Bądź nam miłościw, - przepuść nam, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, - wysłuchaj nas, Duchu Święty.
Bądź nam miłościw, - wybaw nas, Duchu Święty.

Od zwątpienia w zbawcze działanie łaski, - wybaw nas, Duchu Święty.
Od buntu przeciwko prawdzie chrześcijańskiej,
Od braku serca wobec naszych bliźnich,
Od zatwardziałości w grzechach,
Od zaniedbania pokuty,
Od wszelkich złych i nieczystych spraw i myśli,
Od nagłej i niespodziewanej śmierci,
Od wiekuistego potępienia,

My grzeszni, Ciebie prosimy, - wysłuchaj nas, Duchu Święty.
Abyś Kościołem Twoim świętym rządzić i zachowywać go raczył,
Abyś nas w wierze katolickiej utwierdzić raczył,
Abyś nam wytrwałości i męstwa udzielić raczył,
Abyś umysły nasze pragnieniem posiadania nieba natchnąć raczył,
Abyś w nas godne dla siebie mieszkanie przygotować raczył,
Abyś nas w cierpieniach pocieszyć raczył,
Abyś nas w Twojej łasce utwierdzić raczył,
Abyś nas wszystkich do zbawienia doprowadzić raczył,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, - przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, - wysłuchaj nas, Panie. 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, - zmiłuj się nad nami.

P: Stwórz, Boże, we mnie serce czyste.
W: I odnów we mnie moc Ducha.

Módlmy się: Duchu Święty, który zgromadziłeś wszystkie narody w jedności wiary, przybądź i napełnij serca Twoich sług Swoją łaską, zapal w nas ogień Twojej miłości i chroń od wszelkiego złego. Amen.

Wszyskie modlitwy zaczerpnięto z pozycji: "Módlmy się o uzdrowienie ludzkich zranień". Do nabycia:

1/ Wydawnictwo JUT
ul. Doktora Klukowskiego 31
22-460 Szczebrzeszyn

2/ Wydawnictwo JUT
Biuro i redakcja
ul. Goplan 65
20-828 Lublin

http://www.wydawnictwojut.pl/

Modlitwa za rodzinę

Boże mój, dzięki Twej łasce mam rodzinę, rodziców i ro­dzeństwo. Kocham ich wszystkich i chcę każdemu oddać to, co we mnie najlepsze. Spośród bliźnich to najbliższe mi osoby. Panie, pragnę porozmawiać dzisiaj z Tobą o moich braciach i siostrach, pragnę modlić się za nich i za samego siebie. Panie, nie pozwól mi żyć obokmojej rodziny, nie zauważać jej. Nie po­zwól mi, abym zamknął serce na przebaczenie, kiedy jest ranione obrazą lub zapomnieniem, kiedy mnie lekceważą, śmieją się z moich wad i porażek. Nie pozwól mi unieść się dumą, odwró­cić się od nich wtedy, gdy powinnam prosić o przebaczenie, bo to ja jestem przyczyną ich bólu. Pomóż nam wspólnie dźwigać ciężar naszych obowiązków i naszych słabości. Spraw, byśmy od­naleźli jedność serc i jedność dusz. Amen.

Modlitwa do św. Michała Archanioła

Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy pokornie o to prosimy, a Ty Wodzu, zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

Akt oddania się Matce Bożej

Matko Boża, Niepokalana Maryjo. Tobie poświęcam ciało i duszę moją, wszystkie modlitwy i prace, radości i cierpienia, wszystko, czym jestem, i co posiadam. Ochotnym sercem oddaję się Tobie w niewolę miłości. Pozostawiam Ci zupełną swobodę posługiwania się mną dla zbawienia ludzi i ku pomocy Koś­ciołowi świętemu, którego jesteś Matką. Chcę odtąd wszystko czynić z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie. Wiem, że własnymi siłami niczego nie dokonam. Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twego Syna, i zawsze zwyciężasz. Spraw, więc Wspomożycielko wiernych, aby moja rodzina, parafia, społeczność akademicka oraz cała Ojczyzna były rzeczywistym Królestwem Twego Syna i Twoim. Amen

Modlitwa do Zbawiciela

Duszo Chrystusowa, uświęć mnie. Ciało Chrystusowe, zbaw mnie. Krwi Chrystusowa, napój mnie. Wodo z boku Chrystuso­wego, obmyj mnie. Męko Chrystusowa, pokrzep mnie. O dobry Jezu, wysłuchaj mnie. W ranach Twoich ukryj mnie. Nie dopuść mi oddalić się od Ciebie. Od nieprzyjaciela złośliwego broń mnie. W godzinę śmierci wezwij mnie. I każ mi przyjść do sie­bie, abym ze świętymi Twymi chwalił Cię na wieki wieków. Amen.

Modlitwa o uwolnienie od zła

O Panie, jesteś wielki, jesteś Bogiem, jesteś Ojcem. Błagamy Cię przez wstawiennictwo i z pomocą archaniołów Michała, Ra­fała, Gabriela, aby nasi bracia i siostry zostali uwolnieni od złego ducha.
Od lęku, smutku, obsesji. Prosimy Cię, wybaw nas Panie. Od nienawiści, nierządu, zawiści. Prosimy Cię, wybaw nas Panie. Od zazdrości, gniewu, myśli o śmierci. Prosimy Cię, wybaw nas Panie. Od wszelkiej myśli o samobójstwie i aborcji. Prosimy Cię, wybaw nas Panie. Od wszelkiej formy źle zrozumianej seksual­ności. Prosimy Cię, wybaw nas Panie. Od rozłamu w rodzinie, od wszelkiej złej przyjaźni. Prosimy Cię, wybaw nas Panie.
Módlmy się: O Panie, który powiedziałeś: „Pokój zosta­wiam wam, pokój mój daje wam", przez wstawiennictwo Maryi Dziewicy, udziel nam łaski uwolnienia od wszelkiego zła i rado­wania się zawsze Twoim pokojem. Przez Chrystusa Pana na­szego. Amen.

Do Jezusa Zbawiciela

Jezu Zbawicielu, mój Panie i Boże i moje wszystko, który przez ofiarę krzyża odkupiłeś nas i pokonałeś władzę Szatana, proszę Cię o wyzwolenie od wszelkiej złej obecności i wszelkiego wpływu złego ducha. Proszę Cię o to w Twoje imię; błagam Cię o to przez twe rany; proszę Cię o to przez Twoją krew; proszę Cię o to przez wstawiennictwo Maryi niepokalanej i bolesnej. Niech krew i woda, które wypływają z Twego boku, spłyną na mnie, aby mnie obmyć, uwolnić i uzdrowić. Amen.

Modlitwa przyjęcia Chrystusa jako Pana i Zbawiciela

Panie Jezu Chryste, dziękuję Ci za to, że mnie kochasz i że przyszedłeś od Ojca na świat, aby umrzeć za mnie i zbawić mnie. Dotychczas sam kierowałem swoim życiem i grzeszyłem wobec Ciebie. Wiem, że Ty możesz mnie uwolnić z wszelkich moich błędów i uleczyć moje słabości. Otwieram Ci, zatem drzwi mo­jego serca i przyjmuję Cię w moje życie jako Pana i Zbawiciela. Zawładnij moim życiem i kieruj nim. Spraw, abym zawsze był takim, jakim Ty chcesz mnie mieć. Amen.

Módlmy się o uzdrowienie ludzkich zranień...


Wszyskie modlitwy zaczerpnięto z pozycji: "Módlmy się o uzdrowienie ludzkich zranień". Do nabycia:

1/ Wydawnictwo JUT
ul. Doktora Klukowskiego 31
22-460 Szczebrzeszyn

2/ Wydawnictwo JUT
Biuro i redakcja
ul. Goplan 65
20-828 Lublin

http://www.wydawnictwojut.pl/

Modlitwa III o uzdrowienie wewnętrzne

PROŚBA O DUCHA ŚWIĘTEGO

Panie mój i Boże! Ty jesteś Panem historii i Panem historii mojego życia. Proszę Cię teraz o Twojego Ducha Świętego, ażebym w jego mocy mógł spojrzeć na historię mojego życia i na moje oczekiwania przez pryzmat Jego światła. Dziękuję Ci za dar pamięci i proszę: wzbudź wspomnienia wydarzeń w moim życiu, które oddaliły mnie od Ciebie, z których robię Ci potajemnie wyrzuty lub też te, które spycham do podświadomości. Chcę w tym momencie otworzyć moje serce na Twoje miłosierdzie. Chcę powrócić do Ciebie z daleka i na nowo przyjąć Twoją bli­skość jako dar. Przyjmij mnie w swoje ramiona i odbierz ode mnie wszelki brak zaufania do Ciebie.

Jesteś tak wielki, że mi pozwalasz wybaczyć Ci, iż dopuściłeś tak wiele spraw, których nie rozumiem. Nie anulujesz historii mojego życia, lecz czynisz mój ból Twoim bólem.

Panie Boże, Ty wiesz, ile strachu, wściekłości, gniewu i po­gardy nagromadziło się we mnie. Udziel mi siły przedstawienia Ci tych uczuć, abyś mógł je uleczyć i przemienić. Wiem, że chcesz dla mnie więcej szczęścia i zdrowia, aniżeli sam mógłbym tego pragnąć.

Proszę Cię, przeniknij teraz w te sfery mojego życia i głębiny mojej duszy, które nie są jeszcze wypełnione mocą Twojego wy­baczenia. Wyrzekam się pokusy: uporządkowania mojego świata uczuć bez Ciebie; przenoszenia moich negatywnych uczuć na in­nych i zwalczania ich u nich; usprawiedliwiania się przed sobą i innym oraz szukania powodów, by nie musieć im przebaczać.

I. POCZĘCIE - NARODZENIE - DZIECIŃSTWO

Panie mój i Boże mój, proszę Cię, byś teraz wziął w swoje ręce pierwsze miesiące mojego życia.. Tylko Tobie zawdzięczam moje istnienie i dziękuję Ci, że teraz, w tym momencie, mogę oddać je Tobie w wolności tego zaufania, którego sam mi udzie­lasz. Ja nie pragnąłem sam siebie, nie planowałem swego istnie­nia, nie stworzyłem go, lecz wiem, że moje istnienie nie jest przypadkiem, że już przed stworzeniem świata spoczywałem w Twoim sercu.

Twoją mocą stwórczą byłeś obecny, gdy moi rodzice zjed­noczyli się z sobą, kiedy połączyły się ich komórki, i dałeś mi pod­stawowe cechy mojego charakteru, kiedy wzrastałem w ciemnym łonie mojej matki.

Dziękuję Ci za zdolności, którymi mnie obdarzyłeś, i proszę, byś pozwolił mi poznać moje słabe strony. Tylko Ty jesteś do­skonały i jesteś pełnią dobra. W Twojej mocy chciałbym teraz przyznać, że jako Twoje stworzenie jestem ograniczony w moich uzdolnieniach i skłonnościach. Ty jeden potrafisz pogodzić we mnie siłę i słabość tak, bym coraz bardziej stawał się takim, jakim chciałbyś, bym był w Twoim odwiecznym planie.

Tylko Ty znasz wszystkie dobre i złe wpływy, które przeni­knęły moje wnętrze jeszcze przed moim urodzeniem. Dotknij teraz przez Ducha Świętego win wszystkich moich przodków, które zostały przeniesione na mnie u zarania mojego istnienia. Dotknij tego wszystkiego, co negatywne, co obciąża mnie od po­czątku i przeszkadza w odnalezieniu Ciebie i siebie.

Panie Boże, teraz stawiam przed Tobą moich rodziców. Dzię­kuję Ci, że dałeś mi życie dzięki nim. Proszę Cię także, wróć ze mną do pierwszych lat mojego życia i pozwól mi rozpoznać błędy powstałe w procesie mojego rozwoju, których przyczyną był brak lub przerost miłości. Przebaczam moim rodzicom, że nie kochali mnie tak, jak winni mnie kochać według Twojego stwórczego planu. Pozwól im także zaznać pokoju w Twojej przebaczającej miłości.

Panie Boże, nie pamiętam niczego z pierwszego roku mojego życia. Ty byłeś obecny, gdy się rodziłem. Być może mój duch, wówczas jeszcze nie rozbudzony, doznał pierwszego wielkiego rozczarowania i utrwalił je.

Przebaczam mojej matce brak ciepła, opiekuńczości, miłości. Przebaczam jej drażliwość, złość wobec mnie, każdą karę, jaką mi niesłusznie wymierzyła. Przebaczam jej, że wolała mojego brata lub siostrę, że powiedziała, że spodziewała się czegoś lep­szego po mnie.

Przebaczam jej, że zmuszała mnie do tłumienia agresji wobec niej. Przebaczani jej, że ciągle słyszę w sobie: powinieneś, mu­sisz, nie wolno ci.

Przebaczam jej także, że w swojej przesadnej miłości mat­czynej tłumiła moją wolność i samodzielność. Przebaczam jej, że nie miała dobrego stosunku do mojego ojca, że szukała we mnie swojego spełnienia, tak że nie mogłem się swobodnie rozwijać. Przebaczam jej każde najmniejsze zranienie, jakie mi zadała.

Przebaczam mojemu ojcu, że nigdy nie miał czasu dla mnie, że rzadko mogłem odczuwać jego miłość i zainteresowanie. Przebaczam mu, że upominał mnie tylko, a nie pomagał mi, że miał wygórowane oczekiwania w stosunku do mojej osoby bez rzeczywistej akceptacji. Przebaczam mu, że nie był ze mną w okre­sie dojrzewania, że brak jego mocnej i wiernej miłości jest przyczyną mojego braku wiary w siebie, lęku przed życiem, stra­chu przed porażką, tego, że jestem uzależniony od opinii innych ludzi.

Przebaczam mojemu ojcu kłótnie z matką, które przerażały mnie i raniły. Przebaczam mu, że zostawiał moją matkę i rzadko bywał w domu. Przebaczam mojemu ojcu, że przez długi czas nie mogłem powiedzieć do Ciebie, mojego Boga, „Ojcze".

Panie, pomóż mi, bym przebaczył też moim pozostałym krewnym, dziadkowi, babci, że ciągle mieszają się do naszej ro­dziny, że chcą nad nią panować. Przebaczam również wszystkim moim krewnym, którzy mówili o mnie z wyniosłością i z brakiem miłości.

Proszę Cię również o uleczenie wszelkich zranień zadanych mi przez rodzeństwo. Pozwól mi na nowo odkryć w nich dobro i już teraz myśleć o nich z gotowością do pojednania. Daj nam ufność, że Duch Święty uleczy i uporządkuje nasze relacje. Oczyść wszystko, co stoi między nami.

Przebaczam mojemu bratu, że dawał mi odczuć swą wyższość, że mnie gnębił i bił. Przebaczam mu, że świadomie kie­rował na siebie zainteresowanie rodziców, gdyż był bardziej inteligentny i pilniejszy ode mnie. Uobecnij pośród naszej rodziny miłość i wspólnotę, którą jesteś Ty sam.

II. SZKOLĄ - DOJRZEWANIE - ZAWÓD

Panie Boże, chcę teraz przynieść przed Ciebie negatywne wspomnienia, jakie zachowałem w swoim wnętrzu z czasów szkolnych. Ty wiesz, że już wtedy zaczęło się dla mnie niesienie ciężaru życia. Byłem traktowany niesprawiedliwie, odsuwany w cień, rzadko chwalony. Zacząłem lękliwie zamykać się w sobie. Ty wiesz, jak bardzo boleśnie odczuwałem oczekiwania i wyma­gania rodziców i nauczycieli jak przymus. Przy każdej porażce rosło we mnie poczucie, że do niczego się nie nadaję.

Spraw, bym umiał przebaczyć moim nauczycielom i wycho­wawcom to, że nie rozbudzili we mnie zdolności, które mi dałeś, że niesłusznie mnie karali. Przebaczam kolegom i koleżankom szkolnym, że wyśmiewali się ze mnie na podwórku, wyszydzali moją odrębność, że odsunęli mnie od grupy.

Panie, mój Boże, chcę przynieść przed Ciebie moje dojrze­wanie. Ty znasz moją walkę o odnalezienie siebie. Znasz bolesne spięcia z moimi rodzicami. Ulecz mnie ze wspomnień wś­ciekłości i gniewu, które wzbierały we mnie, gdy czułem się gnę­biony przez rodziców. Uwolnij mnie od wszelkich form uległości wobec nich.

Mój Boże, Ty znasz historię mojej pierwszej przyjaźni i miłości. Tchnąłeś w moje serce tęsknotę za trwałą, wierną miłością. Ty znasz pierwszy ból spowodowany odrzuceniem mojej miłości, znasz moje pierwsze, świadomie przeżyte rozcza­rowanie. Ulecz we mnie ranę spowodowaną pierwszym nadużyciem mojego zaufania. Proszę Cię także o uzdrowienie moich pierwszych doznań seksualnych, które ciążą na mnie aż do dzisiaj. Pozwól mi przyjąć moją płciowość jako dar Twojej stwórczej łaski. Przebaczam teraz człowiekowi, który jest winien mojemu pierwszemu świadomemu przeżyciu zła.

Ulecz mnie z dążności do bezwzględnego promowania sie­bie, ulecz mnie z egoistycznej potrzeby bycia zabezpieczonym. Naucz mnie traktować mój zawód jako służbę innym i społeczeństwu, a nie tylko jako źródło własnej korzyści. Uczul mnie na nie­sprawiedliwość, jaka spotyka innych.

III. OBECNA SYTUACJA ŻYCIOWA

Panie Boże pozwól nam teraz złożyć przed Tobą naszą obecną sytuację życiową, w jakiej żyje każdy z nas, i modlić się o jej uzdrowienie.

Proszę Cię o uzdrowienie wszystkich żyjących w stanie małżeńskim. Udziel małżonkom światła Twej miłości, aby z wdzięcznością mogli dostrzec uzdolnienia swojego partnera.

Wzbudź w nas przyjęcie się nawzajem takimi, jakimi jesteśmy.

Udziel małżonkom daru gotowości i zdolności do przeanali­zowania historii ich małżeństwa i uzdrów ich relację u jej korzeni.

Panie Boże, proszę Cię w intencji wszystkich samotnych, owdowiałych, rozwiedzionych. Udziel im daru akceptacji swo­jego obecnego życia. Daj im pewność, że ich akceptujesz, że dla Ciebie są ważni i wartościowi. Daj im rozpoznać, że masz dla nich swój plan, że chcesz im zlecić zadania, że ich potrzebujesz w społeczeństwie i rodzinie.

Proszę Cię, Panie, za wszystkich kapłanów i osoby żyjące w stanie zakonnym. Uwolnij ich od wszelkiego zwątpienia, że to Ty ich powołałeś do tego stanu, i uzdrów ich relacje z przełożonymi.

Panie i Boże mój, Ty powołałeś mnie do życia we wspólno­cie. Ty znasz wszystkie radości z nią związane i wszystkie zawie­dzione oczekiwania wobec życia wspólnotowego. Pomóż mi powrócić do pierwszego przeżycia mojego powołania i uwolnij mnie od zwątpienia, że to Ty powołałeś mnie do tego stanu.

Panie, z całego serca przebaczam mojemu współbratu lub współsiostrze. Przebaczam im każdą uwagę, która mnie zraniła, każde złe słowo wypowiedziane o mnie we wspólnocie.

Przebaczam moim przełożonym, że nie mieli czasu dla mnie czasu, że niesprawiedliwie traktowali i pomijali.

A teraz, Panie, mój Boże, proszę Cię o łaskę przebaczenia temu człowiekowi, który w moim życiu zranił mnie najmocniej, którego uważam za swojego największego wroga, któremu jest mi bardzo ciężko przebaczyć, któremu powiedziałem, że nie przebaczę nigdy. Udziel mi siły, abym umiał dziękować Ci za to, że go stworzyłeś.

IV. KOŚCIÓŁ

Panie mój i Boże, Ty wiesz, że jest we mnie rozczarowanie Twoim Kościołem: sporami i zazdrością pomiędzy jego człon­kami, bezwładem i dystansowaniem się od wspólnoty.

Oddal to ode mnie Twoją przebaczającą mocą. Nie dopuść, by zakłócona relacja do Twojego Kościoła przeszkadzała mi w zaangażowaniu się w jego odnowę i by niezdrowy zapał nie po­wodował, abym obdzierał z wszelkiej wartości inne wyznania.

Przebaczam teraz wszystkim, którzy wzbudzili we mnie prze­świadczenie, jakoby Twój Kościół był tylko aparatem zarządza­nia., jedynie jakąś organizacją ludzką. Przebaczam instytucjom kościelnym, że były dla mnie powodem oddalenia się od życia Kościoła.

Panie Boże, składamy przed Tobą ból, że musimy żyć w Kościele podzielonym. Prosimy Cię, uzdrów wspomnienia raniących wydarzeń z historii, które towarzyszyły podziałowi chrześcijań­stwa. Umocnij wierność Kościołowi, w którym zostaliśmy ochrzczeni.

Powierzenie swojej przyszłości Panu Jezusowi

Panie Jezu, w TWOJE RĘCE składam dziś moją przyszłość. Ona należy do Ciebie, bo od chrztu św. jestem Twoją świątynią. Nie wiem, jaką wybrałeś dla mnie drogę. Nie wiem, co mnie na niej czeka. Nie wiem jeszcze w pełni, czy przez życie mam iść sa­motnie niosąc miłość innym czy też przeznaczyłeś dla mnie kogoś, kto zostanie moim współmałżonkiem.
Może chcesz, Panie, powołać mnie do życia zakonnego czy kapłańskiego. To Ty, wszystko wiesz i dlatego proszę Cię o pro­wadzenie mnie przez każdy kolejny dzień mojego życia. Bądź, Jezu Chryste, Panem mojego życia. Bądź moim Królem i Prze­wodnikiem. Jezu, Ufam Tobie! Amen

Panie Jezu Chryste, przychodzę dziś do Ciebie z całym moim życiem. Ty mnie najlepiej znasz i tylko Ty dokładnie wiesz, co dzieje się w moim sercu. Ty od zawsze nade mną czuwasz. To Ty kochasz mnie odwieczną miłością tak, jak nikt na ziemi kochać nie potrafi. Twoje spojrzenie jest zawsze spojrzeniem akceptacji i miłości. Pomóż mi zrozumieć, że zawsze patrzysz na mnie życzliwie. Pomóż mi zrozumieć, że Twoje spojrzenie zawsze wyraża troskę o mnie. Ty znasz moje myśli, moje słowa i czyny. Ty wiesz najlepiej, co w moim życiu było dobre a co złe. Przychodzę do Ciebie, Panie Jezu, aby powierzyć Tobie moją młodość. Chcę, aby moje życie było dobre. Potrzebuję Twojego światła i Twojej pomocy. Nie wiem jeszcze, jaką iść drogą. Wiem jedno, że Ty przez wieki mówisz do człowieka: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Jeśli Ty, Panie Jezu, masz być dla mnie drogą, to muszę spojrzeć wstecz na moje dotychczasowe życie. Wyprostuj, Panie, moją dotychczasową drogę. Chcę żyć w prawdzie. Wiesz Panie, że potrzebuję oczyszczenia i uzdrowienia z tego, co było egoizmem, brakiem miłości w relacjach z innymi czy grzechem, który zranił Ciebie, mnie i drugiego człowieka. Ty możesz mnie oczyszczać i uzdrawiać - uczyń to. Pragnę doświadczać Twojego Bożego życia. Dziękuję Ci za wszystko, co dla mnie nieustannie czynisz. Amen

Modlitwa II o uzdrowienie wewnętrzne


       Ojcze dobroci, Ojcze miłości, błogosławię Cię, uwielbiam i dzięki Ci składam za Twoją miłość, z której dałeś nam Jezusa. Dzięki Ci, Ojcze ponieważ w świetle Ducha pojmujemy, że On jest światłem, prawdą i dobrym pasterzem, który przyszedł, abyśmy mieli życie i abyśmy mieli je w obfitości. Dziś, Ojcze, chcę stanąć przed Tobą jako Twoje dziecko. Ty znasz mnie po imieniu. Spojrzyj Twoim ojcowskim wzrokiem, pełnym miłości, na moje życie. Ty znasz moje serce i znasz rany mojej historii.  Ty znasz wszystko to, co chciałem uczynić, a nie uczyniłem. Ty wiesz także o wszystkim, co uczyniłem albo co uczyniłem i czego  żałuję. Ty znasz moje ograniczenia, błędy i mój grzech. Znasz      moje zranienia i kompleksy mojego życia. Dziś, Ojcze, proszę Cię przez miłość, jaką obdarzasz Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, abyś wylał Ducha Świętego na mnie po to, aby ciepło Two­jej uzdrawiającej miłości przeniknęło w najgłębsze tajniki mo­jego serca. Ty, który uzdrawiasz złamane serca i przewiązujesz ich rany, uzdrów tutaj i teraz moją duszę, mój umysł, moją pa­mięć i całe moje wnętrze. Wejdź we mnie, Panie Jezu, podobnie jak wszedłeś do domu, w którym przebywali Twoi zalęknieni uczniowie.
Ty stanąłeś pośród nich, mówiąc: „Pokój wam!" Wejdź do mego serca i daj mi Twój pokój. Napełnij mnie Twoją miłością. Wiemy, że miłość usuwa wszelki lęk. Przejdź przez moje życie i uzdrów moje serce. Wiemy, Panie Jezu, że czynisz to zawsze, ilekroć Cię o to prosimy. Proszę Cię więc razem z Maryją, moją Matką która była obecna na weselu w Kanie, gdy zabrakło wina a Ty odpowiedziałeś na jej pragnienie, przekształcając wodę w wino. Przemień moje serce i daj mi serce szlachetne, serce wrażliwe i czułe. Daj mi serce nowe. Spraw, aby wytrysnęły we mnie owoce Twojej obecności. Daj mi owoc Twojego Ducha, którym jest miłość, radość, pokój. Spraw, aby zstąpił na mnie Duch błogosławieństw, abym mógł zakosztować i znajdować Boga codziennie, żyjąc bez kompleksów i bez zranień, razem z innymi, razem z moją rodziną, wspólnie z moimi braćmi.
Dzięki Ci składam, Ojcze, za to, co czynisz dziś w moim życiu. Składam Ci dzięki z całego serca, ponieważ Ty mnie uzdra­wiasz, Ty mnie uwalniasz, to Ty rozrywasz moje kajdany i dajesz mi wolność.
Dzięki Ci, Panie Jezu, ponieważ jestem świątynią Twojego Ducha, a ta świątynia nie może zostać zniszczona, ponieważ jest domem Bożym. Dzięki Ci składam, Duchu Święty za wiarę. Dzięki Ci za miłość, którą włożyłeś w moje serce. Jak wielki jes­teś Panie, Boże Trójjedyny. Bądź błogosławiony i uwielbiony, o Panie! Amen

Modlitwa I o uzdrowienie wspomnień

DZIEŃ l
Być może przyczyną naszych cierpień jest nasz grzech, być może jest to grzech innych. Stałem się ofiarą grzechu, który spo­wodował we mnie liczne rany. Pan o nich wie, On obiecuje mi triumf nad złem, które mnie dotyka. On chce obdarzyć mnie swoim zbawieniem.
Dlaczego krzyczysz z powodu twej rany, że ból twój nie da się uśmierzyć? Przez wielką twoją nieprawość i liczne twoje grze­chy to ci uczyniłem. Wszyscy jednak, co cię chcieli pochłonąć, sami ulegną pożarciu. Wszyscy, co ciebie uciskali, pójdą w nie­wolę. Ci, co grabili ciebie, zostaną ograbieni. Wszystkich tych, co łupili ciebie, wydam na łup. Albowiem przywrócę ci zdrowie i z ran ciebie uleczę - wyrocznia Pana - gdyż nazywają cię „Od­rzuconą", Syjonie, „o którą nikt się nie troszczy". Jr 30,15-17

DZIEŃ 2
Być może nasza przeszłość nas boli. Może zostaliśmy skrzyw­dzeni przez naszych rodziców, rodzeństwo, przez nauczycieli, przez współmałżonka. Pan wzywa nas do tego, abyśmy te bo­lesne wspomnienia oddali Jemu. On czyni wszystko nowe. On pragnie uzdrowić naszą pamięć - nie znaczy to, że zapomnimy, ale że wspomnienia nie będą sprawiać nam bólu.
Tak mówi Pan, który otworzył drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody: który wiódł na wyprawę wozy i konie, także i potężne wojsko; upadli, już nie powstaną, zgaśli, jak knotek zos­tali zdmuchnięci. Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się wiośnie. Czyż jej nie poznajecie? Iz 43,16-20 Czytaj aż do wiersza 20.
DZIEŃ 3
Nie możemy sami wyzwolić się z sideł zła, które nas spotkało. Tylko Bóg jest naszym pocieszycielem, naszym obrońcą i uzdro­wicielem.
Ja i tylko ja jestem twym pocieszycielem. Kimże ty jesteś, że drżysz przed człowiekiem śmiertelnym i przed synem człowie­czym, z którym się obejdą jak z trawą? Iz 51,12-16 Czytaj aż do wiersza 16.
DZIEŃ 4
Obietnice Boże przewyższają nasze rozumienie, Bóg zna nasze rany, On zna wszystkie nasze potrzeby i pragnie je obficie zaspokoić. On wzywa nas do przyjęcia uzdrowienia naszych zra­nień, do nowego życia w wolności.
Przebudź się, przebudź! Przyodziej moc twą, Syjonie. Ob­lecz się w szaty najokazalsze, o Święte Miasto, Jeruzalem! Bo już
nie wejdzie nigdy do ciebie żaden nie obrzezany ani nieczysty. Otrząśnij się z prochu, powstań, o Branko Jerozolimska! Roz­wiąż sobie więzy na szyi, pojmana Córo Syjonu! Iz 52,1-2
DZIEŃ 5
Tym, co nas uzdrawia, jest miłość Boża, nieskończona miłość, którą Bóg pragnie obdarzyć każdego z nas. Tę miłość naj­pełniej ofiarowuje nam w Eucharystii. Świadome uczestnictwo we Mszy świętej i „nasycanie się" Bożą miłością podczas adora­cji może stać się bardzo skutecznym lekarstwem na nasze zra­nienia.
Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości i nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Pan Zastępów, Odkupicielem twoim -Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną milośdą cię przygarnę. Iz 54,4-10 Czytaj aż do wier­sza 10.
DZIEŃ 6
Miłość Boża objawiła się w Jezusie. Jezus całe swoje życie po­święcił głoszeniu Dobrej Nowiny o Bożej miłości i nigdy nie od­mawiał tym, którzy prosili Go o uzdrowienie, a więc i tobie nie odmówi tej łaski.
... obchodził Jezus cala Galileę, nauczając w tamtejszych sy­nagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie cho­roby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cier-
piących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opęta­nych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. Mt 4,23-24
DZIEŃ 7
Nasza modlitwa winna być wytrwała nawet wtedy, gdy po­zornie nie widzimy efektów. Winniśmy się modlić z wiarą i całko­witym poddaniem się woli Boga. Wewnętrzne uzdrowienie jest Jego wolnym darem, którego On udziela nam w swoim czasie. Naszą rzeczą jest się modlić.
Powiedział im też przypowieść o rym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać. „Wpewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bal i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do Niego z prośbą..." Łk 18,1-6 Czy­ta) dalej aż do wiersza 8.
DZIEŃ 8
Nasze słabości, zranienia, krzywdy są błogosławieństwem. Właśnie w tych słabościach Jezus pragnie objawić swoją moc. On sam chce być naszym Lekarzem.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celni­ków i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?" On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Mt 10,9-13
DZIEŃ 9
Naszą odpowiedzią na Boże obietnice, na Jego miłość, jest tylko ufność. Być może zło będzie próbowało nas zniechęcić i podważyć wiarę w to, że Pan dokonuje w nas uzdrowienia. Ratunkiem jest oddawanie Jezusowi wszystkiego w ufności. On jest wierny i na pewno dotrzyma swoich obietnic.
Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili, l J 5,14-15

W trakcie nowenny oddaj Bogu wszystkie okresy swojego życia, przechodząc je kolejno od poczęcia aż do momentu, w którym się obecnie znajdujesz. Zaproś Jezusa we wszystkie bolesne wspom­nienia bądź te fakty z twojego życia, których nie pamiętasz, ale które mogły wywrzeć na ciebie wpływ. Jeśli chcesz, skorzystaj z wzoru takiej modlitwy zamieszczonego np. w książce O. Roberta Faricy

MODLITWA O UZDROWIENIE WSPOMNIEŃ - Panie, uzdrów moje wspomnienia

Być może prześladują cię nocne koszmary, być może boisz się ludzi, być może nie potrafisz sobie poradzić z agresją, która dotyka twoich bliskich... Być może wciąż wracasz do wspomnień domu rodzinnego i awantur wywoływanych przez ojca-alkoholika, być może prześladuje cię smutek i przygnębienie...
Jezus pragnie uczynić cię wolnym.. On chce uzdrowić twoje chore wnętrze. On pragnie uzdrowić twojego ducha (czyni to przede wszystkim w Sakramencie Pojednania obdarzając cię swoją przebaczającą miłością) oraz twoje zranione uczucia, które mogą być korzeniem twoich grzesznych nawyków. On pragnie uzdrowić twoje bolesne wspomnienia i sprawić, abyś już do nich nie wracał. O wielu wydarzeniach pamiętamy, ale inne (zwłaszcza te najbardziej bolesne lub dotyczące najwcześniejszego dzie­ciństwa) „zakopaliśmy" głęboko w podświadomości. Jezus chce wejść zarówno w jedne, jak i w drugie i napełnić je swoją miłoś­cią. Na skutek Jego uzdrowienia nie tyle zapomnisz o wydarze­niach, które sprawiły ci ból, ale będziesz o nich myślał z pogodą i spokojem widząc w nich dar Boży.
Jeśli chcesz podjąć sprawę uzdrowienia twoich wspomnień, poświęć codziennie nieco czasu na osobistą modlitwę w tej in­tencji opartą na odpowiednio dobranych fragmentach Pisma Świętego. Spotkanie ze Słowem Bożym przyjmowanym w ciągu kolejnych dziewięciu dni ma cię otworzyć na to, abyś w dowol­nym dniu modlił się za siebie przechodząc po kolei wszystkie okresy swojego życia.

O uwolnienie od skutków okultyzmu

W imię Jezusa Chrystusa biorę miecz Ducha Świętego i uwal­niam siebie i obecne pokolenie mojej rodziny od skutków okul­tystycznego zakażenia w dawnych pokoleniach. Wszystkie skutki kontaktu ze złem, które przeniknęły do mojego rodu, muszą teraz ustać. Proszę Cię, Duchu Święty, przyjdź i napełnij wszyst­kie te obszary swoją miłością, radością i pokojem. Amen.

O ukazanie drogi powołania

Panie Jezu, w TWOJE RĘCE składam dziś swoją przyszłość. Ona należy do Ciebie, bo od chrztu św. jestem Twoją świątynią. Nie wiem, jaką wybrałeś dla mnie drogę. Nie wiem, co mnie na niej czeka. Nie wiem jeszcze w pełni, czy przez życie mam iść sa­motnie, niosąc miłość innym, czy też przeznaczyłeś dla mnie kogoś, kto zostanie moim współmałżonkiem.
Może chcesz, Panie, powołać mnie do życia zakonnego czy kapłańskiego. To Ty wszystko wiesz i dlatego proszę Cię o pro­wadzenie mnie przez każdy kolejny dzień mojego życia. Bądź, Jezu Chryste, Panem mojego życia. Bądź moim Królem i Prze­wodnikiem. Prowadź mnie drogą czystej miłości. Kształtuj moje serce i strzeż mnie przed upadkami. Jezu, ufam Tobie! Amen.

Za niezaangażowanych w sprawy sercowe

Ty wiesz, Panie Jezu, że wśród młodych są tacy, którzy jesz­cze nigdy nie zaangażowali się w sprawy sercowe. Są wśród nich i tacy, którzy obecnie nie mają nikogo. Może przez to nieraz czuli się bardzo osamotnieni, czy nawet gorsi od innych. Pomóż i nam otwierać swoje serce na miłość wobec codziennie spotykanych ludzi. Niech to będzie doświadczenie, które ułatwi realizację miłości przez obdarzanie każdego dobrem. Kiedyś, kiedy spot­kamy na swej drodze „drugą połówkę", okaże się, że potrafimy kochać. Okaże się, że nie zmarnowaliśmy daru młodości. Daj nam cierpliwość czekania na prawdziwą miłość. Udziel nam daru roztropności oraz pokoju serca. Pomóż nam, Panie Jezu, docho­wać do dnia ślubu dziewiczość ciała i czystość serca. Amen.

Powierzenie się Jezusowi i Matce Bożej poprzez dziesiątkę różańca

Może chcesz wziąć do ręki dziesiątkę różańca, aby powierzyć się Matce Pięknej Miłości. Maryja była nieskazitelnie czystą Dziew­czyną, potem Matką i Żoną. Niech ta dziesiątka różańca będzie dla Ciebie znakiem, że Bóg kieruje Twoim życiem. Niech odma­wiana modlitwa stanie się dla Ciebie obroną przed ziem. Niech bę­dzie umocnieniem w slabościach i życiowych niepewnościach. Różaniec ten jest w formie obrączki. Może zatem symbolizować przyszłe zaślubiny (z Bogiem lub ze współmałżonkiem). W dzie­siątce różańca możesz zamknąć Twoją codzienność oraz przy­szłość. Ten różaniec może kiedyś zamieni się w małżeńską lub zakonną obrączkę. Módl się zatem całym swoim sercem:

Chcę, Panie, odmawiając codziennie dziesiątkę różańca, powierzać Ci swoją przyszłość, swoją drogę życiową, którą chcę dopiero odczytać. (Oddaję Ci swoje szczęście, swoją sympatię, swoją rozwijającą się miłość oraz przyszłą rodzinę). Przyjmij zatem te 5 minut codziennej modlitwy. Powtarzając „Zdrowaś Maryjo", będę uczyć się codziennie wypełniać w swoim życiu dobre czyny, wypełniać wolę Boga. Wierzę, że ta codzienna modlitwa będzie mnie coraz ściślej łączyć z Tobą, Panie Jezu. Wierzę też, że coraz bardziej staniesz się dla mnie Drogą, Prawdą i Życiem, więcej nawet - będziesz dla mnie Światłem i Jedynym Nauczycielem. Niech zawsze, a szczególnie podczas tej mod­litwy, ogarnia mnie Twoja miłość. Wierzę, że poprzez przyjmo­wanie Ciebie w Eucharystii stajesz się dla mnie niewyczerpanym źródłem miłości. Dziękuję, że pozostawiłeś siebie w Komunii św., bo dajesz mi w ten sposób siły do dźwigania codzienności, aby stale iść drogą czystej miłości. Amen.

MODLITWY ZAWIERZENIA - Powierzenie swojej przyszłości Panu Jezusowi

Panie Jezu Chryste, przychodzę dziś do Ciebie z całym swoim życiem. Ty mnie najlepiej znasz i tylko Ty dokładnie wiesz, co dzieje się w moim sercu. Ty od zawsze nade mną czu­wasz. To Ty kochasz mnie odwieczną miłością tak, jak nikt na ziemi kochać nie potrafi. Twoje spojrzenie jest zawsze spojrze­niem akceptacji i miłości. Pomóż mi zrozumieć, że zawsze pat­rzysz na mnie życzliwie. Pomóż mi zrozumieć, że Twoje spojrzenie zawsze wyraża troskę o mnie. Ty znasz moje myśli i intencje, moje słowa i czyny. Ty wiesz najlepiej, co w moim życiu było dobre, a co złe. Przychodzę do Ciebie, Panie Jezu, aby powierzyć Ci swoją młodość. Chcę, aby moje życie było dobre. Potrzebuję Twojego światła i Twojej pomocy. Nie wiem jeszcze, jaką iść drogą. Wiem jedno - że Ty przez wieki mówisz do człowieka: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Jeśli Ty, Panie Jezu, masz być dla mnie drogą, to muszę spojrzeć wstecz na swoje dotychczasowe życie. Wyprostuj, Panie, moją dotychcza­sową drogę. Chcę żyć w prawdzie. Wiesz, Panie, że potrzebuję oczyszczenia i uzdrowienia z tego, co było egoizmem, brakiem miłości w relacjach z innymi czy grzechem, który zranił Ciebie, mnie i drugiego człowieka. Ty możesz mnie oczyszczać i uzdra­wiać - uczyń to. Pragnę doświadczać Twojego Bożego życia. Dziękuję Ci za wszystko, co dla mnie nieustannie czynisz. Amen.

O uzdrowienie nałogów: z nikotyny, narkotyków, alkoholu, dopalaczy, leków

Jeżeli doświadczyłeś/aś uzależnienia od papierosów, narkoty­ków, alkoholu, dopalaczy czy leków wzbudź w swoim wnętrzu szczerą intencję uzdrowienia:

Przychodzę do Ciebie, Duchu Święty, po ratunek. Wyzwól mnie z przywiązania do papierosów, narkotyków, alkoholu, dopalaczy, leków, ... (wymień uzależnienie dotyczące tylko Ciebie). Chcę je na zawsze odrzucić od siebie i nigdy do niego nie wracać. Wiesz, że własnymi siłami nie mogę zerwać z nałogiem. Uzdrów mnie z przyczyn sięgania po ... (wymień swoje uzależnienie). Oczyść moje intencje. Wzmocnij moją słabą wolę. Uwolnij od skutków, które to uzależnienie spowodowało. Napełnij mnie od­wagą pójścia pod prąd obiegowym opiniom. Umocnij we mnie pragnienie życia w wewnętrznej wolności. Pomóż pokonywać Twoją mocą napięcia ciała i niewłaściwe pragnienia. Napełniaj mnie Bożym Słowem przez czytanie Pisma św. i płynącą z Eu­charystii Bożą miłością, której mi stale brakuje. Kształtuj moje wnętrze i naucz mnie stawiać sobie wymagania. Wierzę, że z Twoją pomocą stanę się człowiekiem nie tylko wolnym, ale i od­danym do Twojej dyspozycji. Pomóż mi jednak zachować stałą czujność, aby nie ulegać pokusom. Amen.

O uzdrowienie z wulgarności

Jeżeli nie potrafisz panować nad językiem i jesteś osobą wul­garną, proś w sercu o uzdrowienie:

Duchu Święty wiesz, jak często zdarza mi się kaleczyć wul­garnością piękno polskiego języka. Przychodzę prosić Cię, abyś pomógł mi oczyścić język z tych przykrych naleciałości. Nie chcę już więcej obrażać ciała ludzkiego, które jest Bożą Świątynią. Nie chcę więcej znieważać słowami ciała człowieka naznaczonego płcią. Wiem, że jest ono odkupione męką i śmiercią Jezusa oraz przeznaczone jest do zmartwychwstania. Powstrzymuj mnie, Duchu Święty, przed słowami wulgarnymi przypominając, że te same usta przyjmują Jezusa w Komunii św. Nie mogą więc dwóm panom służyć. Uzdrów też moje myśli, które dają początek niewłaściwym słowom. Wiem, że uczynisz mnie nowym człowie­kiem, kiedy będę się karmić słowami Pisma św. i Eucharystią. Niech odtąd moje słowa wychwalają Boga i okazują Mu za wszystko wdzięczność. Niech mój czysty język stanie się zachętą i przykładem pięknej mowy dla innych. Amen.

O uzdrowienie z molestowania seksualnego

Jeżeli doświadczyłaś/es w swoim życiu molestowania seksual­nego, to wzbudź w swoim sercu szczerą intencję uzdrowienia:

Duchu Święty przychodzę do Ciebie z bolesnym dla mnie doświadczeniem MOLESTOWANIA SEKSUALNEGO. Znasz cały mój ból, cierpienie i upokorzenie, które w sobie noszę. Do­tknij te rany swoją miłością. Duchu Święty pomóż mi wybaczyć osobie, która mnie skrzywdziła. Przywróć mi właściwe odniesie­nie do mojego ciała, płci i miłości. Uzdrów całkowicie mnie oraz osobę, która mnie skrzywdziła. Napełniaj nas Bożym Światłem i radością bycia Twoją ŚWIĄTYNIĄ. Pomóż mi w pełni zaak­ceptować siebie i swoje ciało. Dziękuję, że mnie wysłuchujesz i pragniesz mojej czystości. Dziękuję za Twoją uzdrawiającą miłość. Amen.

O uzdrowienie z cudzołożnego współżycia płciowego

Jeżeli zszedłeś/zaszłaś na drogę cudzołóstwa, to wzbudź w swoim wnętrzu szczerą intencję uzdrowienia z tego śmiertelnego grzechu:

Duchu Święty, który OGNIEM MIŁOŚCI uzdrawiasz zra­nionych, dotknij moich ran zadanych przez cudzołożne współżycie płciowe. Przebaczam osobie, z którą dopuściłem/am się tego grzechu. Uzdrów nas, aby to doświadczenie nie niszczyło w nas ZDOLNOŚCI DO MIŁOŚCI. Duchu Święty uwolnij nas od skutków łamania VI przykazania. Pragnę kochać, ale potrze­buję oczyszczenia i głębokiego wewnętrznego nawrócenia. Naucz mnie żyć w czystości, by tę czystość ofiarować Bogu oraz, jeżeli taka jest Jego wola, współmałżonkowi po ślubie. Amen.

O uzdrowienie ze skutków kontaktu z pornografią

Jeżeli w ciągu Twojego życia miałeś/as jakikolwiek kontakt z pornografią, to wzbudź w swoim sercu szczerą intencję uzdro­wienia:

Duchu Święty, Obrońco człowieka, przynoszę Ci ból mojego serca, którym był kontakt z pornografią. Wyrwij mnie z tej śmier­telnej matni. Przetnij wszystkie nici zła, które poprzez ten grzech są jeszcze w mojej duszy. Wiem, że nic samemu/sama nie mogę uczynić. Przychodzę więc, Duchu Święty, prosić o pomoc w ze­rwaniu z tym uzależnieniem. Uzdrów - błagam - moją wyobraź­nię i pamięć. Oczyść moje ciało i skrzywione pragnienia. Wypełnij mnie Bożym Światłem i Bożym Słowem. Zatop mnie w Bożym Miłosierdziu. Zanurz mnie na stałe w Ranie Ko­nającego Serca Pana Jezusa, który daje każdemu zbawienie.
Wiem, że Chrystus wychodzi na drogę każdego człowieka, aby mu pomagać i prowadzić do nieba. Pomóż mi, Duchu Święty, trzymać się zawsze drogi czystej miłości, aby nie krzywdzić ni­kogo spojrzeniem, myślą, słowem czy uczynkiem. Daj mi siłę dbać o czystość intencji. Naucz mnie prawdziwie kochać. Amen.

O uzdrowienie z masturbacji

Jeżeli w Twoim życiu zdarzały Ci się grzechy masturbacji, to wzbudź w swoim sercu szczerą intencję uzdrowienia:

Duchu Święty, który widzisz całą moją przeszłość. Ty najle­piej znasz moje słabości i upadki. Przychodzę do Ciebie z raną masturbacji. Uzdrów mnie, proszę, z tych poniżających czynów, za które z serca przepraszam i proszę o wybaczenie. Pomóż mi nie tylko za każdym razem wyznawać ten grzech na spowiedzi św., ale też przebaczać go sobie samemu/samej. Naucz mnie sza­cunku do mojego ciała, które jest Twoją Świątynią. Napełnij mnie na nowo poczuciem intymności, wstydliwości i czystości. Pomóż mi otwierać się na innych i im pomagać. Przeniknij Bożą miłością moje ciało, serce i całą moją płciowość. Duchu Święty, umacniaj mnie w chwilach pokus i naucz mnie odwracać od nich uwagę. Amen.

O uzdrowienie z lęków, obaw i odrzucenia

Jeśli w swoim życiu doświadczalaś/eś lęków, obaw i odrzuce­nia, wzbudź szczerą intencję uzdrowienia:

Duchu Święty, Duchu mojej duszy...
We wnętrzu mojego serca odżywają ciągle lęki i obawy. Stale boję się odrzucenia. Brak mi akceptacji. Zabierz to, co mnie ob­ciąża i niepokoi. Wierzę, że możesz mnie uzdrowić. Uczyń to, przychodząc do mnie ze swoją łaską i umocnieniem.
Duchu Święty, Duchu mojej duszy...
Umocnij moje wnętrze i przypominaj mi, że Bóg mnie nie­skończenie kocha i zawsze akceptuje. To Bóg napełnia mnie prawdziwą miłością, która podnosi z największych upadków. On leczy moje lęki, obawy, odrzucenie oraz inne rany duszy. Na­pełniaj mnie, Duchu Święty, męstwem i odwagą. Wlewaj w moją duszę nadzieję. Amen.